Przede wszystkim muszę wyjaśnić wszystkim nieświadomym, co znaczy ten dziwny tytuł: 20 przed 2020. Oznacza on dwadzieścia spraw do zrealizowania przed 2020 rokiem. Z wyzwaniem tym spotkałam się dwa lata temu na blogu Eweliny Mierzwińskiej, gdzie serdecznie Was zapraszam.

Na marginesie też dodam, że bardzo lubię słuchać webinarów Eweliny oraz czytać jej bloga – mówi i pisze ona o bardzo ważnych sprawach w sposób prosty i konkretny, ale jednocześnie dający możliwość wyboru. Podpowiada ciekawe rozwiązania i naświetla możliwość realizacji wielu spraw i zadań. Z jej bloga nauczyłam się między innymi “zasady 15 minut”. Często bowiem odpuszczamy sobie tak krótki czas, myśląc, że nic nie damy rady już zrobić. Zapominamy jednak, że są osoby, które czasami mają tylko piętnastominutowe odcinki czasu na pracę i doskonale je wykorzystują. Zasadę tę potwierdził zresztą w jednym ze swych podcastów Dominik Juszczyk (którego też bardzo lubię słuchać). Mówił on między innymi o 10 minutach dziennie, w czasie których można poczytać – w ciągu miesiąca daje to nam przeczytaną całą książkę. Często nie doceniamy tych krótkich chwil i bezmyślnie tracimy czas, a przecież takie codzienne 10-15 minutowe odcinki mogą nam dać w perspektywie tygodnia czy miesiąca całkiem sporą pulę minut na wykonanie jakiegoś zadania.
20 przed 2020
Ale wróćmy do naszego wyzwania… Ideą wyzwania “20 przed 2020” jest zebranie się w sobie przed nadejściem nowego roku i dokończenie spraw, które są niezamknięte albo od jakiegoś czasu ciągną się za nami. Jakie to sprawy? W zasadzie wszystkie, jakie trzeba/można/należy do końca roku zrealizować. Do stworzenia takiej listy warto podejść realistycznie – zastanowić się, co zdążymy zrobić, co jest w tym momencie najistotniejsze, co da nam największy efekt, ewentualnie – przyniesie olbrzymią ulgę, że już mamy tę rzecz za sobą.

Można sobie te sprawy podzielić na kategorie – prywatne, zawodowe, związane z pasjami czy zdrowiem. Sama lista oczywiście nie wystarczy – trzeba teraz zaplanować realizację poszczególnych zadań w taki sposób, aby ukończenie tych zaległych spraw było możliwe w codziennym natłoku obowiązków – a wiadomo, że koniec roku i okres przedświąteczny często jest mocno “zabiegany” i stresujący, więc dokładanie sobie kolejnych zadań do realizacji nie zawsze wyjdzie nam na dobre. Dlatego warto – o czym już pisałam – stworzyć listę realnych zadań, możliwych do zakończenia przed styczniem.
Moje wcześniejsze postanowienia
Pierwszą tego typu listę stworzyłam już w roku 2018, zainspirowana postem Eweliny. Zamieściłam ją jeszcze na blogu Przystanek Kłodzko. Widać wyraźnie, że większość moich zadań dotyczyła wtedy pracy.

Rok później także stworzyłam taką listę. Realizację zadań – tym razem 19 – rozpoczęłam trochę wcześniej niż poprzednio i podczas pisania o nich na blogu wiele spraw z listy miałam już za sobą. Znalazły się na niej sprawy zawodowe oraz te związane z codziennością i realizacją pasji.

20 przed 2020
Pora na listę tegorocznych zadań do zrobienia przed końcem roku. Prezentowała ja już niedawno Kasia, widziałam też zdjęcie listy u Bazgrołki – papier i prezenty. Czas w takim razie i na moją wersję. Co zatem zamierzam do końca bieżącego roku:
- wyleczyć nogi, z których od połowy czerwca (czyli ponad 3 miesiące) nieustannie leci ropa,
- zaplanować produkty do sklepu Marcina na najbliższe 3 miesiące,
- stworzyć nowy sklep,
- zorganizować 3 wycieczki szlakiem krzyży pokutnych,
- opracować listę grudniowych/zimowych przyjemności,
- zaprojektować naklejki na przyprawy dla Mamy,
- do naklejek nauczycielskich stworzyć wersję czarno-białą i w odcieniach szarości,
- stworzyć stronę za zapis na newsletter, na której znajdą się wszystkie dotychczasowe prezenty,
- zliftingować stare naklejki,
- dokończyć wyszywanie różowego flaminga w ramach zabawy SAL-owej,
- opracować kalendarz Inspirow.Anki na 2020 rok,
- napisać ebook o formach papierowych na języku polskim,
- wziąć udział w listopadowym NaNoWriMo,
- zrobić sobie jesienną sesję fotograficzną w parku,
- pomalować liście,
- zrobić maraton filmowy („Harry Potter” i/lub „Władca Pierścieni”),
- świętować 46 urodziny,
- kupić kawowy kalendarz adwentowy i przez cały grudzień celebrować poobiednie picie kawy o różnych smakach,
- przynajmniej raz w tygodniu organizować wieczór z Carcassone,
- kupić czytnik ebooków, aby efektywniej korzystać z Legimi.

A co Wy planujecie ukończyć w tym roku? Napiszcie mi w komentarzach.
O mamusiu, gdzie można kupić ten kawowy kalendarz adwentowy? Możesz polecić jakiś konkretny? <3 Ostatnio wyczytałam o liście 20 rzeczy u Kasi z bloga Worqshop, też mam zamiar zrobić sobie taką listę – na pewno znajdzie się na niej powrót do ćwiczeń i zrobienie opanowanie francuskiego na poziomie B1 🙂
Ja kupowałam przez Allegro. Po prostu wpisałam w wyszukiwarkę. Był z firmy Cup and You – https://www.facebook.com/cupandyou/
Mają też herbatkowe i mieszane. Jest drogi. Nas jest troje, więc robiliśmy w zaparzarce i dzieliliśmy na takie mikroskopijne kubeczki! To było coś fantastycznego! Codziennie inny smak – niespodziankowy! Polecam Ci gorąco!
Lista aż kipi kreatywnymi zadaniami Aniu! 🙂 Trzymam kciuki za powodzenie w realizacji każdego punktu 🙂 szczególnie ciekawią mnie pomalowane liście i nowa odsłona sklepu 🙂 trzymam też kciuki za zdrowie! ścisk!
Dziękuję ogromnie!
Zainspirowałaś mnie! Na bloga właśnie wjechała moja lista „20 przed 2020”. 🙂 Dziękuję! <3
Cieszę się ogromnie! 🙂 Już patrzę!
Dziękuję 🙂
🙂 🙂 🙂