Podczas wędrówek spotykamy różne wiatraki… … a czasem nawet zostajemy przez nie mocno oszukani 😛
Tak też stało jednej jesieni 🙂
Podczas przeglądania fejsbukowej strony Telewizji Sudeckiej natknęłam się na takie zdjęcie:
Oniemiałam z zachwytu!
Jak to? Przecież zwiedziłam już wszystkie okoliczne „holendry”! Jakim cudem zatem tak piękny umknął mojej uwadze? Wydało mi się to wręcz niemożliwe, postanowiłam sprawdzić. Oczywiście nie wybierałam się natychmiast w okolice Dzierżoniowa, ale od czego mapy Google?
Niestety, wirtualna wędrówka szybko pozbawiła mnie złudzeń…
Wiatrak – owszem – był, ale…

… był to prostu umiejętnie (i w wielce artystyczny sposób) sfotografowany zwykły (chociaż dość spory) wiatrak ogrodowy 🙂

Podczas październikowej wędrówki przejeżdżaliśmy jednak przez Dzierżoniów, mogłam więc zweryfikować naocznie swoją pomyłkę 🙂

A na koniec ciekawostka – bardzo mocno związana z tematem tej notki – jak robić zdjęcie, aby „oszukać” oglądającego: TUTAJ – polecam! 🙂

„Oszukany” wiatrak pomiędzy Pieszycami a Dzierżoniowem oglądałam i fotografowałam 12 października 2014 roku.